18.11.2012
Brown Thomas
Brown Thomas to ekskluzywne sklepy w największych miastach Irlandii, które słyną z topowych marek i pięknych wystaw, zwłaszcza tych z okazji Bożego Narodzenia. Zdjęcia które widzicie powyżej pochodzą ze sklepów w Cork i Dublinie, twórców tych wystaw zainspirowały baśnie i balety.
Publikuję je, bo window merchandising to jedna z moich pasji, a w Polsce wciąż jest to dziedzina mało rozwinięta. Zachwyciły mnie detale z tych wystaw, makijaże, fryzury i stylizacje, mechanizmy wprawiające manekiny i dekoracje w ruch, sądzę że ich przygotowanie zajmuje kilka miesięcy. Są perfekcyjne i bardzo inspirujące:)
5.11.2012
Maria
jestem aktorką niezależnego Teatru Malabar
Hotel, studentką reżyserii, wykładowcą Akademii Teatralnej na
Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku.
mam na sobie: spódnica- Bershka, tunika- Miss Selfridge, kurtka jeansowa- Vero Moda, buty- Venezia
torba- C&A, biżuteria-
Reserved, india shop, Bijou Brigitte, Claire’s.
Lubię i „kolekcjonuję” buty,
torebki, ubrania, biżuterię, okulary…- w zasadzie wszystko, co mi
się spodoba i na co mnie aktualnie stać.Lubię kolory. Nie jestem przywiązana
do jednej konkretnej estetyki . Lubię wyraziste elementy
zaczerpnięte z różnych stylistyk, inspirowane czymś, czy „robione
na”.
Jeśli miałabym wyróżnić
jakikolwiek trend- już od lat licealnych, bliski jest mi styl etno
(we wszelkich wariantach). Co nie znaczy, że noszę się tak stale. Fascynują mnie możliwości kreacyjne,
jakie dają ubrania i wszystko, co wokół nich. Ale staram się mieć
dystans do mody, która często zniewala wyobraźnię kilkoma kalkami
i ośmiesza rzeczy „niemodne”. Trudno się jej oprzeć, nawet
wiedząc, że za chwilę i tak wyjdzie się na małego oportunistę,
kiedy „niemodne” stanie się znów „modne”. I tak w kółko.
Inspirują mnie kolory. W drugiej kolejności desenie.
Bardzo często „zaczątkiem” mojego outfitu są dodatki.
Zwykle obserwuję innych ludzi- od nich
uczę się jak robić. I jak nie robić.
Lubię Białystok za to, że jest tu jeszcze wiele do zrobienia, że są
nisze, które wciąż można wypełnić, że się nie trzeba z nikim
przepychać, nie ma przesytu. Jednocześnie nie lubię go za to, że
wciąż nikt tych luk nie wypełnia lub robi to nieudolnie. Dotyczy
to wielu różnych dziedzin- mnie taki stan rzeczy boli głównie,
jeśli chodzi o kulturę, która jest mi najbliższa. Także zalety
mojego miasta są jednocześnie jego wadami.
Poza tym Białystok jest w sam raz,
akurat- nie za duży, nie za mały. Wszędzie można na rowerze
dojechać.
Zdjęcia wykonałyśmy we wrześniu, przed budynkiem dworca kolejowego, który jest jednym z ulubionych miejsc Marii.
View dworzec pkp in a larger map
Subskrybuj:
Posty (Atom)